lis 13 2007

mój Filipek


Komentarze: 0

pan T. jadąc na urlop zabrał mojego maleńkiego, pancernego syneczka Filipka. teraz po stracie pieska zastanawiałam się czy nie ściągnąć Filipowskiego do siebie na stancję, ale wiem że razem moim chłopcom jest dobrzeUśmiech więc co tu poprawiać? ja chyba nie miałabym tyle czasu dla mojej gadzinki.

odnośnie... Filip mieszka u mnie w misce, jednak jego instynkt nie śpi. cały czas się tłucze i chce wychodzić. teraz mój ukochany pojechał na śląsk załatwiać sprawy, wstałam żeby zrobić mu kawę, patrze a Filipa nie ma w misce. siedział za szafą no i na pewno tam spał... ale pan T. go wydobył (wie że się martwię, bo Filippo zapewne by sobie pospał i wylazł).

jedno z moich największych marzeń- spełnione:) mam zółwia 

wrocia   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz