paź 29 2007

mój płacz


Komentarze: 0
znów przez niego płaczę. to nie dobrze. chciałam coś wyjaśnić, coś zrobić ale sie nie da! już mnie to nie przeraża. już nic mnie nie przeraża. mam przyjaciół, którzy mnie kochają i którzy we mnie wierzą. to bardzo mi pomaga. zawsze mogę zadzwonić i wypłakać się w słuchawkę. z panem T. koniec. przez tą ogromną ilość wylanych dzisiaj łez. spuchłam. niewiem dlaczego. moja medyczna wiedza nie odpowiada na to pytanie. w takich chwilach uwalniają się we mnie wszystkie ukryte myśli.... tak bardzo chciałabym pracować w karetce. tak bardzo chciałabym utrzymać Feniksa. a czasem myślę, że po prostu mam już tego dość i chcę... skończyć to wszystko. zawsze przed tym najgłupszym krokiem powstrzymuje mnie myśl o jednej osobie: o mamie. tak bardzo za nią tesknie i nienawidzę sytuacji polityczej w naszym kraju, bo to zmusiło mamę do wyjazdu, tylko po to abym mogła spokojnie się wykształcić. teraz, po zmianie miasta poszukam pracy, żeby troche lepiej było. dwa lata szybko miną. zrobie mgr i zacznę normalnie żyć. dla mamy, dla siebie i dla... kogoś kto w końcu będzie w stanie mnie pokochać. dobranoc
wrocia   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz