Archiwum 06 listopada 2007


lis 06 2007 wynik testu
Komentarze (2)

zrobiłam test. wyszedł negatywnie. pan. T. obudził mnie o 5 rano bo od 3 nie spał tak się denerwował. kiedy usłyszał wynik zamilkł. rozmawialiśmy przez telefon, niestety odległość robi swoje:( zamilkł. był przekonany że jestem w ciąży, że będziemy mieli dziecko. z jednej strony na pewno odetchnął z ulgą, a z drugiej... krótko się znamy jak na dziecko. mój najdroższy pan T. dopiero wspina się po szczeblach kariery, ja mam jeszcze studia. ja myślałam o dziecku za rok, jak już będę na ostatnim roku.

 

miałam się uczyć angielskiego, ale zapomniałam z domu materiałów. może jakoś się wytłumaczę, albo oddam walkowerem, żeby poprawić... chociaż  boli mnie to. lubie się uczyć, mam stypendium naukowe i nie chciałabym go stracić. pieniądze są mi teraz potrzebne a nie mam ich za wiele. może rozejrze się za pracą... ale poza ratowaniem życia nic nie umiem robić.... 

wrocia