Archiwum 19 listopada 2007


lis 19 2007 ciąg dalszy
Komentarze (1)
no więc, dalej trwa normalność. powiedziałam panu T. gdy już wytrzeźwiał co mi zrobił. chyba było mu przykro i głupio. znając go dobrze to przemyśli.... dziś podjął inna kwestie. otóż ja jestem na czwartym roku studiów, mój chłopak pracuje, nie ma matury. czasem chyba mi zazdrości, wypomina, mówi że i tak nic mi to nie da jak zrobię mgr.... cóż. nie trzeba chyba tego komentować. po studiach zastanawiałam się zeby robić doktorat , to stwierdził ze prędzej zrobi mi dziecko. heh. zmiana tematu. miałam cięzki dzień. napisałam zaliczenie z jednego z przedmiotów. niewiem jak mi poszło. jutro się dowiem. musze chyba pracy poszukać, może wtedy moja mama wróci z zagranicy. cały czas mam doła. podobno nazywa się to "depresja utajona" nie chce iść na leczenie, jestem zdania że mnie to nie zbawi, ale chyba by zbawiło....cierpie z wielu dziwnych powodów no i ta powracająca myśl o śmierci. przepraszam Meg za te sms, ale nie miałam sie komu wtedy wygadać i o tym wiesz. czasem mam wraże nie że o wiele lepiej rozumiecie mnie Wy co to czytacie niż realni ludzie... co tu gadać. idę spać.
wrocia