Archiwum 26 października 2007


paź 26 2007 wieczór
Komentarze (0)

wróciłam troszke zmęczona....

kolejne zajęcie w szpitalu. dobrze. jestem medykiem z własnego wyboru, jednak dzisiaj miałam problem z diagnozą pacjenta. wiem, że jeszcze nie musze umieć wszystkiego, ale jest mi źle, że nic innego, jak dałam ciała bezradnie patrząc na asystenta, nie potfafiąc wydukać z siebie ani słowa. czapa.

 

na weekend zostaje w moim mieście studenckimUśmiech a w poniedziałek jade do domu. tam spotkam sie z panem T. pan T. to mój chłopakPocałunek jedyna moja ostoja na tym świecie, chociaż czasem  potrafi mnie nieźle zdenerwować. nie doczekam sie chyba spotkania. 

wrocia   
paź 26 2007 na początek
Komentarze (0)

pierwsza myśl i tyle pomysłów na przyszłość....

zaczynam kolejny dzień. będzie pięknie. taką mam nadzieję.... 

wrocia